Dlaczego tłumimy emocje?
Przymusowa izolacja, w której przyszło nam ostatnio żyć, jest niewątpliwie czasem sprzyjającym refleksji. Chcąc nie chcąc musieliśmy w nowy sposób spojrzeć na wiele spraw – na naszą pracę, rodzinę, na wartości, którymi kierujemy się w życiu, na nasze potrzeby. Mam nadzieję, że chociaż część z Was znalazła w tym nietypowym czasie chwilę, żeby praktykować uważność (przeczytasz o tym tutaj) i przyjrzała się swoim emocjom – również tym, które nieustannie popychają Was w kierunku kuchni😉. Pisałam tutaj, że pierwszy krok na drodze do sukcesu w zmianie nawyków żywieniowych to:
- zauważenie emocji,
- rozpoznanie emocji (nazwanie jej),
- uświadomienie sobie wpływu emocji na nasze zachowanie,
- pozwolenie sobie na przeżycie emocji (Pamiętasz? Masz na to tylko 90 sekund!).
Dlaczego tak trudno jest nam na co dzień zauważyć nasze emocje? Bo od dziecka uczymy się je tłumić☹. Przecież prawdziwemu mężczyźnie nie wolno płakać, a grzecznej dziewczynce „z dobrego domu” się złościć😉 (tu od razu zahaczamy o kwestię przekonań, które również mają ogromny wpływ na nasze zachowanie, ale o tym innym razem – ten temat zasługuje na odrębny wpis).
Są różne powody, dla których tłumimy emocje – wiele z nich zawdzięczamy naszym niczego nieświadomym rodzicom, dziadkom, opiekunom, którzy w większości przecież chcieli dla nas dobrze – próbowali nas (i siebie) chronić przed nieprzyjemnymi odczuciami.
- Na niektóre emocje nie było zgody w domu – „Nie płacz, przecież nic się nie stało!”, „Nie wolno się tak złościć”;
- Niektóre emocje były ignorowane – kiedy się złościłeś, Twoi rodzice udawali, że Cię nie słyszą (nie wspomnę o popularnej jeszcze nie tak dawno metodzie zostawiania płaczącego maleństwa w łóżeczku, aż się wypłacze);
- Niektóre emocje wywołują w Tobie lęk i opór – bliska Ci osoba wyrażała złość krzycząc na Ciebie – to Cię paraliżowało, dlatego Ty nie umiesz się złościć, nie chcesz, żeby Twoi bliscy doświadczali Twojej złości;
- Od niektórych emocji odwracano w dzieciństwie uwagę – zaliczyłeś niezłego guza i słyszałeś „Nic się nie stało, popatrz, jaki śliczny motylek!” (kwiatek, biedronka czy co tam jeszcze było pod ręką) albo co gorsza „Zobacz, co tu mam – pysznego cukierka!”.
I tak właśnie trenowałeś tłumienie emocji od małego. Teraz jesteś mistrzem w ich nieokazywaniu. Pomyślisz sobie – co w tym złego? Dzięki temu jestem opanowany i niełatwo mnie wytrącić z równowagi. Czy na pewno o to w tym chodzi? Czy przypadkiem nie mylisz kontrolowania emocji z ich tłumieniem? Kontrolowanie emocji to umiejętność przeżycia ich w taki sposób, żeby nie czyniły szkody nam ani nikomu z naszego otoczenia. Tłumienie to brak pozwolenia na ich przeżycie.
Pamiętaj – TŁUMIONE EMOCJE STAJĄ SIĘ SILNIEJSZE i niestety wcześniej czy później znajdą sobie ujście – najczęściej w ryzykownych zachowaniach, nałogach czy kompulsywnym jedzeniu.
Dlaczego w świadomym jedzeniu tak istotne są emocje?
- Nieuświadomione emocje powodują nawykowe zachowania,
- Uświadomienie sobie emocji daje możliwość zmiany nawyków,
- Kształtowanie nowych nawyków to klucz do zmiany zachowań żywieniowych.
Tak więc moi Drodzy, nie wstydźcie się swoich emocji, nie bójcie się o nich mówić i je przeżywać. Jeżeli nauczycie się przeżywać je w świadomy i kontrolowany sposób zobaczycie, że życie stanie się może nie zawsze przyjemniejsze, ale na pewno dużo prostsze. Gorąco polecam! 🙂
A już wkrótce o tym, jak tworzy się nawyk, jaki mają w tym udział emocje i co możemy zrobić, żeby zmienić niekorzystne nawyki na takie, które będą nas wspierały w realizacji naszych celów.